Czym jest adaptacja? Jakie mamy rodzaje adaptacji? Czy są one ważne podczas treningu? Odpowiem ci za chwilę na te nurtujące pytania. Przeczytaj i poszerzaj swoją wiedzę. Niech twoje treningi będą coraz mądrzejsze i bardziej przemyślane…
Adaptacja
Jest to przetrwanie ustroju w warunkach, które są zmienne. Adaptacja nie jest taka sama dla każdego. Zależy ona od pewnej zdolności przystosowania się, który każdy z nas ją posiada.
Oczywiści jeden ma gorszą, a drugi lepszą (wolniejszą, szybszą). Adaptacja dąży do homeostazy. Jest takim ogółem odczynów strukturalnych i czynnościowych.
Adaptacja biologiczna
To proces powstawania właściwości, które przystosowane są pod względem anatomicznym i fizjologicznym.
Bierze się również pod uwagę zachowania organizmu oraz przeobrażenia całej puli genetycznej populacji, na które działają różne czynniki.
Adaptacja fizjologiczna
To przystosowanie organizmu do czynności w zmienionych warunkach środowiskowych, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych.
Możemy o niej mówić również jako o przystosowaniu do regulacji za poziomie, który również jest zmienny, tzn. przy zachowanej homeostazie oraz przy obniżonym koszcie fizjologicznym. Przykładem jest tu adaptacja do ciepła i zimna.
Adaptacja do wysiłku fizycznego
Są to zmiany morfologiczne i funkcjonalne narządów oraz układów, bądź zmiany długotrwałe, które z kolei umożliwiają wykonanie określonej pracy fizycznej. Polegają one np. na zapewnieniu zwiększonej ilości dowozu substratów energetycznych i tlenu do komórki.
W tym momencie podam kilka przykładów. Sprinter potrzebuje mnóstwa energii i niestety szybko się męczy. Jeśli człowiek coś opanuje, np. powiedzmy, że kozłowanie, to już nie musi patrzeć cały czas tylko i wyłącznie na piłkę, tylko co się dzieje dookoła na boisku.
To też jest rodzaj adaptacji. Pułap tlenowy się powiększa, to automatycznie trzeba mieć też dostęp do tej energii i tlenu. Czyli tu następuje też adaptacja.
Występuje tu taki odruch: bodziec – czucie reakcji – świadomość – ruch
Przykłady adaptacji:
– do wysokości
– zimna
– gorąca
– wzroku
– ciężkiego wysiłku fizycznego
Martwy punkt
Jest to taki przejściowy okres zaburzeń, które występują podczas lub też na skutek opóźnionej adaptacji fizjologicznej. Trzeba przecież czasu na dostosowanie się do jakiś zmienionych warunków.
Nasz organizm wtedy może trochę zacząć wariować, bo nie bardzo wie o co chodzi. Może dojść np. do pogorszenia samopoczucia, można poczuć większe zmęczenie, bóle mięśni, obniża się zdolność spostrzegania zjawisk zewnętrznych, jest też znane chyba wszystkim pragnienie przerwania pracy. Są to na pewno bardzo subiektywne odczucia.
Natomiast do tych bardziej obiektywnych stanowczo należy pogorszenie wydolności fizycznej, efektywności oddychania (tzn. spłycenie oddechu albo przyspieszenie), czy intensywne wydalanie dwutlenku węgla.
Zużycie tlenu w okresie adaptacji może nie nadążać za całkowitym jego zapotrzebowaniem i podobnie opóźnione jest wydalanie dwutlenku węgla. Dochodzi wtedy do zaburzeń, czyli naszego martwego punktu.
Pomimo tego, że widoczne są objawy martwego punktu i praca dalej jest kontynuowana, wówczas następuje pełna mobilizacja wszelkich mechanizmów adaptacyjnych, jak również do zwiększenia wydolności i w końcu do ustąpienia wymienionych wyżej zaburzeń.
Wychodzi na to, że najlepiej przeczekać ten martwy punkt, bo po prostu on przejdzie…
Pestka ;]
źródło: ; http://blog-medyczny.pl/wysilki-fizyczne-i-ich-fizjologiczna-klasyfikacja/; notatki z fizjologii awf;
Zgodzę się z Tobą – bez adaptacji nie ma postępów na treningu – nasze serca i płuca przystosowują się (w początkowej fazie biegania )stopniowo podczas marszobiegów do ciągłego biegu – wysiłku. Tak samo później biegacz wprowadzający szybsze jednostki do treningu adaptuje się i buduje swą formę podczas superkompensacji- oczywiście taki biegacz powinien również powinien zadbać o adaptację całego układu ruchowego poprzez wprowadzenie ćwiczeń siłowych i stabillizacyjnych tak aby nie nabyć się kontuzji. Pozdrawiam Małgosia
Powolutku i cierpliwie trenuj!
Masz rację. Adaptacja jest niezbędna. A wszelkie sportowe „rewolucje” kończą się szybką kontuzją..
Dlatego lepiej nie rywalizować dopóki nie zbudujemy sobie solidnej bazy złożonej z prawidłowej techniki, mocnych mięśni głębokich – zabezpieczenie stawów i prawidłowe krzywizny kręgosłupa utrzymane zawsze, podczas każdego ruchu; oraz bazy wytrzymałościowej ( w schwinncycling zwanej „tlenową”).
Pozdrawiam!
Adaptacja jest ważna. Niedobrze, jeśli ktoś tego nie rozumie, bo może zrobić sobie krzywdę i tak jak zaczął przygodę ze sportem, tak szybko ją zakończy. Najgorzej jeżeli trener także tego nie rozumie i już od początku nakłada na zawodnika bardzo duże obciążenia, bo i z takimi przypadkami się spotykałem.
Dobry trener, to po prostu mądry trener, który wie jak poprowadzić swojego zawodnika. A taki trener, o którym wspomniałeś może zrobić kiedyś komuś krzywdę… ;/
Organizm trzeba przygotować do wysiłku, szczególnie jeśli zaczynamy swoją przygodę z danym sportem, lepiej zapobiegać kontuzjom, niż je leczyć 😉
otóż to! święta prawda! ;)))) ..i chyba zawsze lepiej zapobiegać..niż leczyć ;))))