Na dworze jest coraz cieplej…mamy wiosnę! Co Ty na to, by wrócić do lekkoatletyki?
Na pewno już wiesz co dzisiaj „bierzemy na widelec”. Rozłożę na części technikę pchnięcia kulą.
Ale najpierw….
Wiesz? Z kulą miałam do czynienia dopiero na studiach. Nooo…może jeszcze chwilę przed…bo popchałam sobie parę razy przed egzaminami…
ale jako taką technikę poznałam na studiach.
Dokładnie był to pierwszy rok studiów wychowania fizycznego.
Do dzisiaj pamiętam Panią Doktor, która uczyła moją grupę…
…było bardzo AKTYWNIE 😉
Na zaliczeniu trzeba było osiągnąć jakąś (nie pamiętam już jaką) odległość (minimalną) i liczyła się również technika.
Pamiętam, że niektórzy osiągali pułap odległościowy, ale niestety pchnięcie było nietechniczne. I musiała być poprawka.
Na szczęście zaliczyłam kulę w pierwszym terminie…ufff.. 😉
Czy wiesz, że technika pchnięcia kulą dzieli się na dwa rodzaje?
Technika pchnięcia kulą
Jakie to techniki? Już Ci mówię 🙂
- Technika rotacyjna (czyli inaczej obrotowa) – charakteryzują ją oczywiście obrót
- Technika klasyczna – rozbieg jest prostolinijny
Teraz dokładniej opiszę klasyczną technikę. Technika ta jest prostsza w początkowym nauczaniu pchnięcia kulą.
TECHNIKA KLASYCZNA
Chciałabym wyjaśnić Ci w 7 punktach na czym polega dokładnie ta technika…
Jakie to punkty inaczej fazy?
- pozycja wyjściowa
- ruchy przygotowawcze
- rozbieg
- pozycja wyrzutna
- wypchnięcie
- utrzymanie równowagi
Tak przedstawiają się główne punkty tej techniki.
Spokojnie! …żeby nie było za łatwo…rozbroję teraz specjalnie dla Ciebie te punkty. Do dzieła! Analizę punktów czas zacząć!
3,2,1 – START!
-
Pozycja wyjściowa
Ustawienie rozbiegu
a) Ustaw się tyłem do kierunku pchnięcia
b) Masa ciała spoczywa na prawej nodze
c) Patrz przed siebie. Głowa jest na przedłużeniu tułowia – jest prosta. Miej wyprostowany tułów
d) W odległości 15-20 cm za nogą postawną, oparzyj lewą nogę (palce o podłoże), noga jest też minimalnie zgięta w kolanie
e) Wskaż kierunek rzutu przez piętę wolnej nogi
f) Unieś lewą rękę w górę – w przód
g) Twoje barki mają być skośne ustawione, czyli lewy ma być wyżej, a prawy niżej
h) Twoja pozycja wyjściowa ma być swobodna
Trzymanie sprzętu
a) Trzymaj kulę na palcach i śródręczu. Jej ciężar ma być rozłożony przede wszystkim na trzech środkowych palcach. Palec mały i kciuk podtrzymują kulę trochę z boku
b) Kulę ułóż, a raczej „przyklej” i przyciśnij do szyi. Masz takie miejsce – dołek nadobojczykowy lub pod żuchwą, ponad obojczykiem
-
Faza ruchów przygotowawczych
Na czym polega faza ruchów przygotowawczych? Występują dwie pozycje, tzw. pozycja wagi i pozycja kolano do kolana.
W pierwszej chodzi o to, by z pozycji wyjściowej, pochylić tułów w kierunku przeciwnym do pchnięcia. Jednocześnie należy wyprostować wolną nogę w kolanie.
Pozycja „kolanowa” charakteryzuje się tym, że staw kolanowy wolnej nogi ma dojść do kolana nogi postawionej na podłożu, jest to tzw. zamach.
-
Faza rozbiegu – doskok/doślizg
- Wykonaj wymach wolnej nogi w kierunku pchnięcia
- Noga postawna przechodzi na piętę, ale przez krótki moment pozostaje wcześniej na podłożu
- Ruch bioder oraz wymach nogi wolnej sprawia, że noga postawna staje się obciążona, potem odrywa się od podłoża, nisko przesuwa się tzw. ruchem podciągającym pod twoje ciało
- Przemieszczasz się wzdłuż średnicy koła i w kierunku pchnięcia
-
Pozycja wyrzutna
W tej pozycji zauważyć można przeniesienie ciężaru ciała na nogę postawną, która jest ugięta w kolanie. Jeśli chodzi o stopę – ustaw ją bokiem, w kierunku pchnięcia.
Wolna noga jest prosta. Stopa opierasz na krawędzi wewnętrznej, mniej więcej w okolicy linii, która ogranicza rozbieg.
-
Faza wypchnięcia
Faza wypchnięcia kojarzy mi się z energią!
Zatem – energicznie wyprostuj nogi i jednocześnie skręć biodra poprzez nogę postawną.
Przez ten ruch, obrócisz swój tułów w kierunku pchnięcia.
Dalej chcesz energii???
Energicznie „rzuć” barkami.
Na sam koniec wyprostuj rękę w łokciu i wypchnij kulę! Voilà!
-
Faza utrzymania równowagi
Utrzymaj ciało w kole. Przypadkiem nie wyjdź z niego przodem. Wówczas – masz jak w banku – błąd i spaloną próbę!
-
Pozycja końcowa
Jeśli próba jest zaliczona – opuść rozbieg w wyznaczonym miejscu.
Uffff…skończyliśmy!
Tak wygląda opisowo klasyczne pchnięcie kulą.
Myślę, że taki opis też się przydaje.
Mam do Ciebie krótkie pytanka…
Pchnięcie kulą było kiedykolwiek u Ciebie na lekcji wf-u?
Powinno nauczać się wg Ciebie tej dyscypliny w szkole? Czy niekoniecznie?
Buźka! Pestka :*
KLIKNIJ W OBRAZEK PONIŻEJ
.
.
Z tego co pamiętam, to na ocenę rzucaliśmy jakąś kulą i nauczyciel oceniał, na ile metrów ktoś rzucił kulą 🙂 Nie wiem, czy to też jest pchnięcie kulą 🙂 Pozdrawiam.
Tak, tak…to się nazywa pchnięcie kulą 🙂
Ciekawy pomysł na post 😉
Dziękuję za docenienie mojego pomysłu 😉 😉 😉
Bardzo fajny pomysł! 🙂
dziękuję 😉
Nigdy tego nie robiłam, chyba sprobuję, bo jak inaczej się dowiedzieć, czy to jest dla mnie 🙂
…jak to się mówi…a nóż widelec? 😉 Fajnie próbować nowych rzeczy w życiu 😉 A nawet jakby miał to być tylko ten jeden raz..to i tak warto spróbować 😉
Miałam, aczkolwiek bardzo mało 😉
…dobre i tyle 😉 ja miałam kulę dopiero na studiach 😉
Pchnięcie kulą miałam w każdej szkole, bardzo je lubiłam 🙂
Fajnie!!! 😉 Ciekawe, czy byłaś jednostką, czy reszta też lubiła pchnięcie kulą (?) 😉
U mnie na lekcji w-fu było pchnięcie kulą i osobiście bardzo to lubiłam, w sumie jak większość rzeczy związanych z ruchem, ale nie wszyscy to lubili. Myślę, że warto wprowadzać pchnięcie kulą do zajęć, bo jest to coś innego i też myślę ciekawego 🙂
Ooo fajnie! 🙂 Też jestem tego samego zdania…żeby chociaż uczniowie mieli możliwość spróbowania tego sportu…i…jak dobrze zauważyłaś to coś innego, niż np. gry zespołowe, które są chyba najczęściej na wf-ie 🙂 Trzeba być wszechstronnym i otwierać się na inne sporty 🙂
Ja nigdy tego na wfie nie miałam. Byłam dość chudą osobą, wiec z pewnością takiego typu ćwiczenia sprawiałby mi trudność.
Szkoda, że chociaż nie miałaś możliwości tego sprawdzić… 😛
Kula to dla mnie totalna abstrakcja, pamiętam jak na lekcjach PO rzucałam granatem to mój nauczyciel zawsze mówił, że sama bym od niego zginęła- taki mam rzut. To tyle na temat;)
Pozdrawiam:)
Wow! Rzut granatem na PO!? To musiało być „fajowe”! hehe 😉
Haha, nienawidziłam pchnięcia kulą ani rzutu piłeczką palantową. 😀 Niestety zawsze biorąc udział w zawodach trzeba było wziąć udział w 2 konkurencjach i oprócz biegu na krótki dystans, który trenowałam zawsze musiałam coś do tego ,,dobrać” – zazwyczaj brałam udział w skoku w dal ale czasem ze względu na możliwą ilość zawodników z każdej reprezentacji musiałam wybierać inną dyscyplinę i po prostu płakać mi się chciało kiedy musiałam wybierać rzut piłeczką. 😀 Potem na szczęście dodatkowo reprezentowałam drużynę w sztafecie, którą kochałam i jakoś sobie to wynagradzałam. 😀 Świetne porady!
Nieźle! Może w jakimś czwórboju w takim razie brałaś udział? 😉 Kula – szczególnie dla dziewcząt jest dość trudna… ;]
Bardzo ciekawy i meytoryczny wpis 😉
dziękuję 🙂