Dzisiaj o technice biegu na dystansach średnich. Co charakterystycznego możemy powiedzieć o biegach na tychże dystansach?
Niedawno na blogu pojawił się post o poprawnej technice biegania. Analizowaliśmy również dokładnie krok biegowy – http://sporttopestka.pl/poprawna-technika-biegania-analiza-kroku-biegowego/
Technika biegów średnich
A no właśnie…zwróć uwagę, że występuje mniejsza amplituda ruchów w poszczególnych stawach, poza tym jest mniejsza siła odbicia oraz krótszy krok.
Jeśli chodzi o podudzie nogi odbijającej w fazie tylnego wymachu to przyjmuje ona ułożenie bardziej równoległe do podłoża.
W fazie przedniego oporu lądowanie następuje na większą powierzchnię stopy.
Co z tułowiem?
Tułów jest nieznacznie pochylony.
A ramiona?
Na pewno jest mniej obszerna praca ramion, ale przy większym kącie ustawienia w stawach łokciowych.
Wiemy już o odbiciu, kroku, podudziu nogi odbijającej, lądowaniu, tułowiu, ramionach…a co z dłońmi? Tak, nawet dłonie mają wpływ na bieg. Dłonie mijają tułów mniej więcej na wysokości stawów biodrowych.
Finito 😉
Pestka 🙂
.
.
Ciekawy artykuł ale nie wiem czy do końca własnie tak jest jak uważa autor.
śmiało można wyrażać swoje poglądy na ten temat 🙂
Ja po 3-4km już nie potrafię oddychać, strasznie sapię, zdyszany jestem. Jak oddychać?
Zapraszam na mojego bloga masowa-siatkowka.pl
Ja bym chciał sobie tak wmawiać, ale z reguły jestem zbyt wyczerpany na to.
ojjj ktoś tu chyba dużo biega… 😉
Bieganie to stan umysłu… zawsze to sobie wmawiam, kiedy wysiadają mi już nogi 😉
ojj tak! głowa ma ogroooomne znaczenie…
Technika biegu jest ważna, przekonałem się o tym na początku samym treningów. Zdecydowanie mniej później bolą różne partie mięśni, kiedy się biega poprawnie.
Ty tu Pestko o technice biegania , a ja wreszcie miałem okazję na biegówki wyskoczyć 🙂
Mam nadzieję , że mi śniegu za szybko nie zwieje , bo kondycja słaba a i technikę też podszlifować trzeba.
Nie chcę sobie obciachu narobić przed gospodarzami w czasie MŚ w klasyku .
no proszę, proszę 😉 biegóweczki!! pięknie, pięknie 🙂 normalnie telepatia (prawie ;)) hehe 🙂 trenuj, trenuj…żeby lipy nie było ;)))) powodzenia 🙂