To było na pewno w latach szkoły podstawowej.
Nie pamiętam tylko dokładnie, w której klasie, ale podejrzewam, że albo w czwartej, albo w piątej.
To było z dzieciakami z podwórka, a może z rodzeństwem…
Dokładnie nie pamiętam.
.
Za to pamiętam, że spędzaliśmy wiele godzin nad tym…i…trochę pewnie nieświadomie ćwiczyliśmy celność rzutów.
Po latach, jako nauczyciel wychowania fizycznego uczyłam i grałam z uczniami w tę grę. Bardzo przypadła im do gustu. Chyba większość jej nie znała.
.
A Ty?
Pamiętasz ją?
21 – zasady gry
Co jest potrzebne?
– kosz
– piłka do kosza
.
Ilość uczestników
– dowolna
.
Zasady
– Uczestnicy ustalają kolejność
– Pierwszy uczestnik wykonuje z wyznaczonego miejsca – na przeciwko kosza – rzut. Jeśli trafi do kosza zdobywa jeden punkt i rzuca dalej z tego samego miejsca, aż do momentu, w którym nie trafi.
– Jeśli pierwszy uczestnik nie trafi do kosza, drugi uczestnik musi złapać piłkę (do ustalenia przed grą – czy może odbić się tylko raz od podłoża) i z tego miejsca, z którego złapał piłkę wykonuje rzut.
– I podobnie – jeśli trafił, zdobywa punkt i przechodzi na linię rzutów i rzuca kolejny raz. Kolejna osoba jest przygotowana w razie nietrafionego rzutu.
– Kto zdobędzie pierwszy 21 punktów (oczko) wygrywa. Kolejne osoby dogrywają się lub kończą wszyscy w tym momencie grę.
– Jeśli piłka nie dotknie obręczy lub tablicy zeruje się punkty (lub do ustalenia – odejmuje jeden punkt).
.
.
I jak tam? Pamiętasz tę grę?
.
u mnie rzut z linii rzutów osobistych jest za 2. jak masz 20 oczek to nie możesz trafić za 2, bo będzie 22 i zaczynasz od nowa. jak piłka nie dotknie obręczy lub tablicy, kasują się punkty i zaczynasz od nowa.
Super opcja! Z tym dotknięciem obręczy i tablicy również grałam 😉
Pozdrowionka! 😉
Cześć dzięki za wpis !
Cześć 🙂
A proszę bardzo 😉 😉 😉
A ja dziękuję za komentarz <3 🙂 :*